Dzisiaj byłam u Mamy. Zawiozłam jej różyczkę - taką aksamitną pąsową. Ale Mama była smutna. Źle się czuje po zmianie insuliny, a nie chce iść do lekarza. No i nie wiem co z nią zrobić. Martwi mnie.
Konwalie i brzozę sfotografowałam w zeszłym tygodniu podczas spaceru z Mamą. Chciała, żebym dla niej zrobiła te zdjęcia.
Wzruszyłaś mnie do łez.
OdpowiedzUsuńBuuu... ;( Nie płacz, bo ja zacznę...
OdpowiedzUsuńNie płaczcie...bo i ja tez zacznę!!!
OdpowiedzUsuń