Dziś na rowerku spłoszyłam bażanta, który wyleciał prosto przed moim wehikułem, a z kolei dzięcioł napotkany kilkadziesiąt metrów dalej nie zrobił sobie nic z mojej chwilowej obecności i z gałązką w dziobie przycupnął na przydrożnym drzewie.
Przyroda w pełnym rozkwicie - wszystko barwi się jak oszalałe, rośliny prześcigają się w kolorach.
A to chyba poziomka... :)
Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuń