środa, 11 maja 2011

Pesto

Po 10 dniach zmagania się z żołądkiem wreszcie dzisiaj mogłam zjeść prawdziwy obiad.
Zrobiłam tagliatelle z pesto... Mmmm... :)


Podstawowy przepis na pesto znajduje się w "Tradycyjnej kuchni włoskiej" Larousse, ja swoje robię już "na oko". Zamiast orzeszków pinii tym razem użyłam orzechów nerkowca, a zamiast parmezanu - najsmaczniejszy ser, jaki kiedykolwiek jadłam - pecorino w odmianie toskańskiej. Choć rzymska wcale nie jest gorsza. Mmmm, obie są równie rewelacyjne...

2 komentarze:

  1. No to bardzo mnie to cieszy. Mam nadzieję, że to potrwa dłużej.

    OdpowiedzUsuń
  2. No, no, no! Ale narobiłaś mi smaka, to musi być pyszne!!! Życzę Ci aby te zmagania z żołądkiem się
    skończyły, żeby wszystko wróciło na dobry tor :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń