niedziela, 5 czerwca 2011

Wycieczka z Mamą

Tym razem wybrałyśmy się z Mamą za Narew. Pojeździłyśmy sobie po okolicznych wsiach, trafiłyśmy do Zator gdzie odbywał się festyn promujący kulturę kurpiowską, hojnie zakropiony chińską produkcją masową. Pośród waty cukrowej, dmuchanych zjeżdżalni, balonów i karuzeli, na uboczu rozbito kilka stoisk z tradycyjnymi wyrobami kulinarnymi i to było najbardziej interesujące (i smaczne! :) ).

Spróbowałam piwa kozicowego i kurpiowskich ciasteczek: fafernuchów. Piwo - orzeźwiające i smaczne, fafernuchy - słodkie, pieprzne i można zjeść ich mnóstwo.

Przepis na piwo kozicowe znaleźć można nawet w wikipedii: Piwo kozicowe

Z kolei o fafernuchach można przeczytać na stronie Kuźni Kurpiowskiej w Pniewie: Kuchnia kurpiowska

Po krótkim pobycie na festynie (i obowiązkowym spałaszowaniu waty cukrowej :D) podjechałyśmy pod bramę parku, w którym stoi zabytkowy dwór. Tam zrobiłyśmy kilka zdjęć, a potem ruszyłyśmy na zmotoryzowany spacer bocznymi drogami kierując się w stronę Pułtuska.






1 komentarz:

  1. Wycieczka cudowna, ale to w Zatorach to był prawdziwy pałac, tylko zamknięty dla zwiedzających, bo trwa w nim remont.

    OdpowiedzUsuń